top of page
  • Zdjęcie autora: KH psycholog
    KH psycholog
  • 3 sty 2024
  • 2 minut(y) czytania

ADHD to nadpobudliwość umysłu i ciała spowodowana niedoczynnością kory mózgowej. Wiele osób zastanawia się, jak to jest, że nadpobudliwość ma być znoszona przez podawanie leków stymulujących? Odpowiedź na to zagadnienie przedstawię, za Gaborem Maté przez prostą analogię.

Gabor Maté w swojej książce Rozproszone Umysły pisze:


„Wyobraź sobie ruchliwe skrzyżowanie w mieście, w którym zbiegają się bardzo uczęszczane, główne arterie.

W naszym modelu kierowcy nie mają możliwości samoregulacji. Polegają na sygnałach policjanta, który pilnuje, by podczas jazdy w kierunku wschód-zachód auta jadące z północy na południe i na odwrót zatrzymały się, aż przyjdzie ich pora, a chcący skręcić mogli to zrobić w uporządkowany sposób. Krótko mówiąc, przepływ ruchu jest naprzemiennie wstrzymywany w jednym kierunku i wznawiany w drugim. Panuje porządek. Wyobraź sobie teraz, że policjant przysypia na służbie. Robi się straszliwe zamieszanie, bo nadjeżdżające ze wszystkich stron samochody próbują pokonać skrzyżowanie – ich kierowcy są coraz bardziej sfrustrowani, a dźwięki klaksonów tworzą ogłuszającą kakofonię. Coraz mniej aut porusza się w sensowny sposób. Porządek został zaburzony.”


Kora przedczołowa to policjant- jego głównym zadaniem jest hamowanie ruchu. Kora ocenia doznania płynące zarówno z zewnątrz jak i z wewnątrz- dokonuje selekcji i blokuje wszelkie impuls, które w danym momencie nie są pożądane.

W zespole ADHD czy ADD kora mózgowa w płacie czołowym nie wykonuje swoich funkcji czyli ustalenia priorytetów i hamowania. Wracając do analogii- policjant śpi.

Jeśli chcemy kierować ruchem musimy go obudzić, stąd bierze się skuteczność leków pobudzających, aktywizują one funkcje hamujące kory przedczołowej.


Niewystarczająca aktywność obwodów kory przedczołowej wynika z zakłóceń w procesie jej rozwoju. Przyczyną ADHD nie jest uszkodzenie mózgu, jest nią brak niezbędnych warunków do prawidłowego rozwoju. Rozwojowi nowych połączeń w korze przedczołowej sprzyjają dopamina i endorfiny. Fizjologicznie, za zespół deficytu uwagi odpowiada słabe ukrwienie oraz niedobór receptorów dopaminowych. Na niedobory tych substancji chemicznych w mózgu silny wpływ mają nasze doświadczenia emocjonalne. Do rozwoju zakończeń nerwowych uwalniających dopaminę niezbędna jest stymulacja społeczna. Co potwierdzają prowadzone przed Stevena Dubovsky’iego badania, na Uniwersytecie w Kolorado – utrata ważnej więzi zdawała się prowadzić do obniżenia poziomu dopaminy.

Gabor Maté wskazuje, że ADHD równie dobrze moglibyśmy nazywać zespołem deficytu przywiązania.

 
 
 
  • Zdjęcie autora: KH psycholog
    KH psycholog
  • 17 mar 2021
  • 2 minut(y) czytania

Kwarantanna, izolacja, odosobnienie… oprócz konsekwencji chorowania i emocji pojawiających się w związku ze stanem ciała, spędzając czas w odosobnieniu możemy doświadczać stresu z bardzo różnych powodów, m.in. z powodu nudy, samotności, chaosu informacyjnego, strat finansowych, poczucia napiętnowania, czy trudności w dostępie do podstawowych artykułów.

Kiedy ktoś podejmuje za nas decyzję, w tym wypadku o umieszczeniu na kwarantannie, możemy wpaść w pułapkę bierności i poczucia braku sprawczości. Taka postawa może dodatkowo potęgować nieprzyjemne emocje w czasie odosobnienia.

Chciałabym podzielić się z Tobą kilkoma pomysłami na to jak poprzez własne działanie i zmianę perspektywy myślenia możesz zadbać o siebie i poczuć się lepiej.


Po pierwsze, zachęcam Cię do planowania czasu. Mimo zamknięcia w domu możesz nadal zarządzać swoim czasem. Warto pamiętać, że planowanie, działanie i codzienna rutyna to ważne elementy, które dają poczucie przewidywalności i wzmacniają poczucie bezpieczeństwa. Regularność w codziennych czynnościach pomogą Ci nadać jasną strukturę Twojemu życiu w tych nowych i niepewnych okolicznościach.


Po drugie, pamiętaj, że w dalszym ciągu masz kontrolę nad swoimi myślami – możesz decydować o tym, o czym i jak długo będziesz rozmyślać. Jeśli dotychczas w odosobnieniu Twoje dni mijały nad zamartwianiem i każdego dnia czujesz się tylko gorzej, spróbuj wyznaczyć sobie czas na martwienie się, np. 15 minut, o określonej porze każdego dnia. Jeśli zmartwienia pojawią się wcześniej, możesz powiedzieć sobie, że zajmiesz się tym, kiedy będzie pora na martwienie się. Jednocześnie zadbaj o to by w ciągu dnia ograniczyć sobie informacje na temat sytuacji epidemicznej. Dane dotyczące koronawirusa napływają wieloma kanałami i łatwo stracić kontrolę nad ilością przyjmowanych treści, dlatego pamiętaj, że to Ty decydujesz o tym, ile czasu spędzisz i ile danych do siebie dopuścisz. Zachęcam Cię do wyznaczenia sobie określonego czasu na sprawdzenie najważniejszych informacji.


Po trzecie, dbaj o kontakty interpersonalne. Kiedy zostajemy odcięci od możliwości interakcji z innymi ludźmi – w sklepie, na ulicy, w restauracji, na spotkaniach z przyjaciółmi, możemy doświadczać deficytu kontaktów społecznych, a to może wywoływać przykre emocje. Wykorzystaj możliwość połączeń wideo, telefon by utrzymywać kontakty z najbliższymi. Jeśli czujesz się samotny/a zadzwoń do kogoś bliskiego i powiedz mu o tym.


Po czwarte, spróbuj znaleźć jakieś pozytywy wynikające z czasu spędzonego w domu. Taka zmiana optyki patrzenia na izolacje, może pomóc Ci konstruktywnie zaplanować czas i zrobić rzeczy, na które dotychczas nie miałeś miałaś czasu! A może po prostu będzie to czas, kiedy spotkasz się z samym sobą, nie w biegu, nie w przerwie między kolejnymi zadaniami, tylko w zaciszu domu, będziesz miał okazję spędzić ze sobą czas i zatroszczyć się o siebie.


Jeśli chcesz, daj znać, co udało Ci się zrobić, może czegoś dowiedziałeś, dowiedziałaś się o sobie dzięki okresowi spędzonemu ze sobą?

 
 
 
  • Zdjęcie autora: KH psycholog
    KH psycholog
  • 30 sie 2020
  • 3 minut(y) czytania

Coraz częściej zastanawiamy się jaki wpływ na nasze życie mają nowoczesne technologie. Są to rozważania zarówno w szerszym kontekście jak badania naukowe na przykład na temat wpływu korzystania z sieci na rozwój dzieci, ale również rozmowy z bliskimi, o tym jak technologie ułatwiają nam codzienne funkcjonowanie, jakie miejsce w naszym życiu zajmują.

Dzisiejszy tekst traktuje o szczególnym zjawisku, opisującym stosunek człowieka do nowoczesnych technologii – lęku przed odłączeniem.


Obserwacje kontekstu społecznego prowadzone przez oksfordzkiego socjologa doprowadziły do wypracowania i nazwania zjawiska FOMO - Fear of Missing Out to znaczy lęk przed odłączeniem. Zauważył on, że osoby spotykające się w celach towarzyskich coraz więcej czasu poświęcają na wymienianie się dostępem do swoich kont w mediach społecznościowych, oraz umieszczaniem w nich zdjęć i relacji z tych spotkań. Badacz opisał to zjawisko jako wszechogarniający lęk przed tym, że inne osoby w danym momencie doświadczają czegoś bardzo satysfakcjonującego, w czym ja nie uczestniczę.

Co napędza FOMO czyli lęk przed odłączeniem? To z pewnością potrzeba przynależności i obawa przed wykluczeniem. Taki rodzaj motywacji uwarunkowany jest ewolucyjnie, nie mamy przecież wątpliwości, że naszym przodkom łatwiej było przetrwać w grupie, korzystając z zasobów współtowarzyszy, natomiast wykluczenie z plemienia wiązało się niemal z pewną śmiercią.

Tym co stworzyło nowy kontekst dla tych „starych” potrzeb to z pewnością możliwość komunikowania się za pośrednictwem elektronicznych mediów – możemy być w kontakcie mimo fizycznego oddalenia.

Co wydaje się oczywiste, wysoki poziom lęku przed odłączeniem – FOMO wiąże się z intensywnym korzystaniem z internetu zwłaszcza z mediów społecznościowych oraz z nadużywaniem smartfona jako narzędzia do bycia online, w sieci.

Mniej oczywistymi zagrożeniami, które wynikają z nadużywania internetu i smartfoana to zachowania takie jak: korzystanie ze smartfona podczas przechodzenia przez ulicę czy prowadzenia samochodu, używanie telefonu i internetu podczas spotkań z rodziną i przyjaciółmi, w pracy, podczas seansu w kinie. Osoby nadużywające telefonu kończą i zaczynają dzień ze smartfonem w ręku.

Osoby doświadczające FOMO częściej stają się sprawcami sytuacji, gdy ktoś w ich towarzystwie czuje się nieważny i zlekceważony, ponieważ uwaga tej osoby, w trakcie spotkania „face to face” koncentruje się na telefonie komórkowym a nie na osobie towarzyszącej. Wracając do tego co leży u podstaw lęku przed odłączeniem czyli potrzeby przynależności i akceptacji mamy do czynienia z ironią sytuacji – to znaczy osoba doświadczająca lęku przed odłączeniem, motywowana potrzebą przynależności, podejmuje zachowania (wynikające z nałogowego używania telefonu), które lekceważą i zniechęcają do niej osobę, z którą mogłaby nawiązać relację i swoje potrzeby zaspokoić.

Do czego w takim razie może prowadzić mieszanka lęku przed odłączeniem i nadmierna aktywność w świecie mediów społecznościowych? Może go nasilać, może zwiększać poziom stresu w związku z obserwowaniem iluzji idealnego życia, kreowanego w sieci przez innych. Takie połączenie nie sprzyja też budowaniu relacji, ponieważ sprowadza je do świata wirtualnego. Z pewnością zwiększa też potrzebę kontroli nad tym niezwykle dynamicznym społecznym otoczeniem zarówno poprzez monitorowanie aktywności znajomych, tego co u nich aktualnie się dzieje i wynikający z tego wręcz przymus bycia na bieżąco jak i z drugiej strony budowanie swojego, atrakcyjnego wizerunku w sieci dla innych.

Kogo to zjawisko dotyczy najbardziej – to zdaje się być ważnym pytaniem, otóż stopień nasilenia lęku przed odłączeniem najwyższy jest w grupie wiekowej pomiędzy 15 do 34 rokiem życia.

Dla dorastającego człowieka poczucie przynależności do grupy i doświadczenie z jej strony akceptacji to niezwykle ważne, rozwojowe potrzeby, rówieśnicy stają się najważniejszą grupą odniesienia. Jednocześnie zaspokajanie przez nastolatków tych podstawowych potrzeb za pośrednictwem mediów społecznościowych może potencjalnie prowadzić do problemów związanych z nadużywaniem sieci.

Jaki jest sposób na lęk przed odłączeniem? Szukając pomysłów warto wrócić do podstaw – do tego co leży u podłoża lęku przed odłączeniem, czyli potrzeby przeżywania czegoś wspólnie z innymi. Kiedy ośmielimy się zaspokajać ją poprzez bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem, jeśli zdecydujemy się na wyłączenie telefonu, być może uda nam się odnaleźć radość z odłączenia…

 
 
 
logo.png
  • Grey Facebook Icon
DSC_6010.jpg
Lokalizacja gabinetu

Tarnowskie Góry

ul. Piastowska 15/8

Zadzwoń żeby umówić się na spotkanie

508 223 540

| Psycholog Tarnowskie Góry | Psychoterapia uzależnień Tarnowskie Góry | Hipnoterapia Tarnowskie Góry | Psychoterapia Śląsk |

© 2020 by Katarzyna Händel created with Wix.com

bottom of page